Kolejna historia o module bezpieczeństwa z rodziny XPS. Tym razem XPS-AF - jest on prostszy od opisanego wcześniej ATE. Dokumentacja jest dostępna pod linkiem http://docs-europe.electrocomponents.com/webdocs/00bd/0900766b800bd1a6.pdf . Także w tym urządzemiu wyjścia są zdwojone dla zapewnienia niezawodnego wyłączenia. Oczywiście oba wewnętrzne przekaźniki wyjściowe powinny pracować równocześnie - jest to istotą redundancji.
W urządzeniu zabezpieczonym kilkoma takimi modułami po paru latach pracy pojawił się problem. Po chwilowej przerwie w obwodzie bezpieczeństwa jeden moduł często nie daje się zazbroić - zresetować. Naciśnięcie przycisku START nie załączało obu przekaźników, a tylko jeden z nich. Było to sygnalizowane świeceniem jednej z diod LED reprezentujących ich stan. Dodatkowo dioda świeciła niepełną jasnością. W oczywisty sposób przeczyło to zasadze działania modułu i nakazywało uznanie go za niesprawny.
Aby wykluczyć zewnętrzną przyczynę usterki pozostało sprawdzić napięcie zasilające. W tym przypadku wynosiło ono, tak w dokumentacji, jak i w rzeczywistości, 24V AC. Czyli moduł XPS-AF do wymiany. Tyle, ze zapasowego nie ma. Jeszcze jeden rzut oka na diody. Właśnie "rzut oka". Każdy widział neonówkę pod wyłącznikiem światła w ciemnym pomieszczeniu albo czerwone LEDowe światła pozycyjne w samochodach. Poruszając głową widzimy serię błysków jak ze stroboskopu. I to samo zobaczyłem na panelu uszkodzonego modułu XPS. Wniosek - przyczyną awarii jest utrata pojemności kondensatora elektrolitycznego w zasilaczu modułu. Bo elektronika wewnętrzna pracuje oczywiście na napięciu stałym. Tabliczka oraz fabryczna dokumentacja informują, że moduł może być równie dobrze zasilany napięciem 24V DC. W tym wariancie pojemność wewnętrznego kondensatora nie jest zbyt istotna. Zdecydowałem się sprawdzić tę ścieżkę. Ze schematu blokowego wynika, że w module AF ulokowano prostownik jednopołówkowy (w odróżnieniu od wcześniej opisanego ATE, w którym znajduje się mostek). Odłączyłem od zacisku A1 modułu przewód zasilający 24V AC, podpiąłem do niego (anodą) diodę prostowniczą, po niej dodałem kondensator 470uF/50V. Minus kondensatora połączyłem z zaciskiem A2 modułu, plus podałem na chwilowo wolny zacisk A1. W ten sposób zasiliłem moduł napięciem stałym. Przekraczało ono nieco zalecane 24V +10%, ale podobny mechanizm (podbicie napięcia do wartości szczytowej sinusoidy) musi działać także w wewnętrznym zasilaczu modułu przy pracy na prądzie przemiennym. Próba wykazała, że po takiej modyfikacji reset zabezpieczenia znów działa niezawodnie. A osiągnąłem to bez zrywania plomby i zgodnie z DTR-ką (jeśli nie liczyć nieznacznego podniesienia napięcia, co zresztą w razie konieczności byłbym w stanie skorygować za pomocą stabilizatora LM7824).
W takim układzie urządzenie pracowało do czasu sprowadzenia nowego XPS-AF. Po wymianie otworzyłem uszkodzony moduł. Za filtrację napięcia odpowiada 100uF/63V (na zdjęciu bardziej po prawej, w okolicach śladu po naklejce-plombie). Zasiliłem moduł napięciem 20V AC, aby objawy były bardziej wyraźne. Napięcie na kondensatorze wyniosło około 21V z tętnieniami 5V (napięcia zmierzone zwykłym multimetrem, to wystarczy do tak prostej diagnozy). Jak wcześniej, zresetowanie modułu nie powiodło się. Wymieniłem kondensator, napięcie wzrosło do 25V ze składową zmienną znacznie poniżej 1V i tym razem moduł resetuje się za każdym razem bezbłędnie. Jaka szkoda, że po takiej ingerencji nie można go już legalnie zastosować w pierwotnej aplikacji...
eplus
Poszukujesz dobrego instalatora- wortal falowniki24.info.pl poleci odpowiedniego fachowca –zainteresowanych prosimy o kontakt T: 665 470 995